Witaj
na stronie Męskich Plutonów Różańca we Wrocławiu
Skoro trafiłeś tutaj, to zapewne zadajesz sobie pytanie w stylu „Adamie gdzie jesteś”
LIST DO EFEZJAN 6, 10-19
„W końcu bądźcie mocni w Panu – siłą Jego potęgi. Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich. Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże – wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście za wszystkich świętych i za mnie.”
ZAPRASZAMY CIĘ, DO WSPÓLNEJ WALKI DUCHOWEJ - MODLITWY, WSPÓŁTWORZENIA NASZEJ FORMACJI.
z Bogiem po męsku
Dowódcy 12 MPR i 16 MPR
- Bóg, który szuka człowieka, woła go: „Adamie gdzie jesteś”. Adam odpowiada: „Usłyszałem Twój głos, przestraszyłem się i ukryłem, bo jestem nagi” Adam boi się pokazać Bogu i kryje się przed nim.
- Bardzo chętnie my, mężczyźni kryjemy się za swoją fasadą, dlatego to pytanie Boga „gdzie jesteś?” jest bardzo aktualne również i dzisiaj. Każdy mężczyzna powinien pozwolić, by Bóg zadał pytanie „gdzie jesteś, czy naprawdę, mężczyzno, jesteś sobą? Czy rzeczywiście, mężczyzno, robisz to, do czego ja cię powołałem, do czego cię stworzyłem? Gdzie są twoje myśli, mężczyzno? Czy możesz wytrzymać ze sobą takim, jakim jesteś?” Czy też uciekasz przed sobą w pracę, niektórzy w alkohol albo daleko od rodziny, gdzieś na działkę, do samochodu. Tych ucieczek znamy bardzo wiele, po pracy przed telewizor, bo muszę się rozerwać, posiedzieć chwilę, odpocząć, zostawcie mnie albo idę do swojego pokoju, albo chcę chwilę sam poleżeć.
- Mężczyzna może stać się tylko wtedy prawdziwy, kiedy zadaje sobie to pytanie „gdzie jesteś?”. Czy rzeczywiście jestem na swoim miejscu? Czy ja odpowiadam Panu Bogu na to powołanie, na ten zamysł Boga wobec mnie. Muszę sobie to pytanie często zadawać i muszę przestać się kryć przed samym sobą. Tylko wtedy odważę się wyrazić zgodę na to, jaki jestem naprawdę, na moją nagość, będę mógł przyjąć prawdę o sobie, że nie zawsze jestem doskonały, mimo że się staram, że wiele rzeczy mi się nie udaje, że sam też nie potrafię przebić się i zrobić wiele, że często jestem rozdarty, że jestem silny i słaby jednocześnie, że jestem pełen namiętności, że jestem tchórzliwy i robię uniki, że nadal, mimo że mam tyle lat, ciągle dojrzewam do tego by stać się mężczyzną, jeszcze tym mężczyzną nie jestem, przynajmniej nie takim, jakim chciałby mnie widzieć Bóg.
- Tradycyjna koncepcja powołania mężczyzny w kościele odnosiła się zwykle do osób, które chciały poświęcić się służbie Bogu w kapłaństwie czy życiu zakonnym, natomiast koncepcja biblijna powołania, na której opierają się współcześnie teolodzy nie uprawnia do takiego zawężenia. Każdy z nas jest powołany. Analizując Stary Testament zauważamy, że powołanie łączy się zawsze z pewnym posłannictwem. Jeżeli Bóg kogoś powołuje, to ma w tym jakiś cel i wtedy posyła np. proroków czy innych ludzi. Powołanie jest zatem apelem do człowieka, którego Bóg sobie wybrał i przeznacza do jakichś zadań specjalnych w ramach jego planów zbawienia i w związku z przeznaczeniem jego ludu.
(z Katechezy 1: Mężczyzna w zamyśle Bożym / Ks. Tomasz Górecki MSF www.nazaret.opoka.net)